Zeszłego lata przyszła do mojego domu Kasia – która odpowiedziała na moje ogłoszenie o sprzedaży domu, a szukała domu z duszą w którym również mogłaby prowadzić własne warsztaty. W efekcie na dom się nie zdecydowała, ale tak spodobały jej się prace witrażowe, że poprosiła mnie o wykonanie witrażu na grób jej dziecka.
Po obejrzeniu nagrobka, który był wykonany w nietypowy u nas sposób i składa się tylko z płyty poziomej na której umocowane są tabliczki, a w ogóle nie ma płyty pionowej, stojącej, zaproponowałam, żeby witraż był w formie podłużnego świecznika , dzięki temu nagrobek zyska specjalne miejsce na postawienie świec, a jego forma będzie dobrze współpracowała z wertykalną bryłą grobu i nieco złagodzi surowość bryły nagrobka.
Tematem miał być aniołek dziecko, aby patrząc na niego rodzina mogła mieć poczucie że jest ono otoczone opieką i jest mu tam dobrze. Po wykonaniu kilku szkiców wybór padł na śpiącego aniołka.
Ponieważ chciałam oddać miękkość i jednocześnie eteryczność tej małej postaci, delikatny malunek został wykonany w technice tradycyjnej. Witraż zrealizowany w technice witrażu Tiffany-ego w którym połączenia są mocniejsze i bardziej odporne na warunki atmosferyczne. Zastosowanie prostego wzoru chmur również na tylnej ścianie wzmacnia wrażenie eteryczności, a jednocześnie główny motyw oglądany pod różnymi kątami, żyje i zmienia się, w zależności które kolory się nakładają.
Kiedy oddawałam tę pracę Kasi był piękny słoneczny dzień, wciąż wiele kawiarni było zamkniętych z powodu wirusa, więc umówiłyśmy się po prostu w parku. Po dokładnym obejrzeniu witraża, Kasia powiedziała : „wiesz tak bardzo czuję ze nie trafilam do ciebie przez przypadek i naprawde jakoś mam takie glebokie przekonanie, że o to chodzilo… że z ta latarenką domknelam pewien etap …czy domknę ostatecznie montujac ją …i ze to z toba mialam ja zrealizowac.”
Teraz czekam jeszcze na zdjęcia zamontowanej pracy – czekam z lekką niecierpliwością, bo nie ma większej przyjemności jak zobaczyć pracę na właściwym miejscu, zwłaszcza taką, nacechowaną tyloma emocjami.